Nie zawsze warto budować dom pasywny, ale technologia domu pasywnego umożliwia cieszenie się wygodą bezobsługowego ogrzewania, dotychczas praktycznie niedostępną w domach na wsi. Wystarczy ustawić temperaturę dla danego pokoju na regulatorze ściennym. Oszczędna automatyka zadba o resztę.
Niskie koszty tego komfortowego rozwiązania zapewniają nie tylko grube warstwy izolacji termicznej: 30 cm grafitowego styropianu na ścianach i 50 cm wełny szklanej ponad sufitem. Budynek jest zaprojektowany w taki sposób, aby warstwa ocieplenia była ciągła. Jednym z rozwiązań, które to umożliwiają jest posadowienie budynku na płycie fundamentowej.
Samo ocieplenie to jednak tylko część budownictwa pasywnego. Równie ważna jest szczelność powietrzna budynku, potwierdzona testem szczelności. Dzięki niej powietrze nie dostaje się do wnętrza w sposób niekontrolowany, tylko poprzez wentylację z odzyskiem ciepła.
Jestem zafascynowana tym rozwiązaniem w budownictwie. Cieszę się, że również można skorzystać z dofinansowania, dzięki któremu koszt budowy domu pasywnego, czy energooszczędnego wcale nie jest droższy od tego tradycyjnego. Kolejną sprawą jest to, że deweloperzy coraz częściej korzystają z tego rozwiązania. Mam nadzieję, że już niedługo większość nowo powstałych domów będzie energooszczędna, albo pasywna 🙂